Zespół Szkół Zawodowych nr 1 w Elblągu

Patron

 

NASZ PATRON – SYBIRACY

   Polacy zsyłani w głąb Rosji carskiej od XVI do XIX wieku 
oraz na Syberię i do Kazachstanu w wieku XX

Związek Sybiraków założony został w 1928 roku. Nazwa Związku  łączy się ze słowem SYBIR, który dla zesłańców nie jest pojęciem geograficznym, lecz symbolem represji caratu, a później Stalina i jego następców wobec Polaków zsyłanych do łagrów i więzień,  najczęściej w dalekowschodnie strony byłego Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich.

W 1988 roku reaktywowano Związek, który funkcjonuje do dnia dzisiejszego. Od samego początku sybiracy rozpoczęli aktywną działalność na rzecz pamięci o losach ludności polskiej na Kresach Wschodnich, zwłaszcza po 17 września 1939 r. Wielu z nich na dalekiej Syberii straciło część lub większość swoich krewnych, zdarzały się sytuacje gdzie cała rodzina nie wracała z zesłania. Działalność Związku Sybiraków ma zapobiec zapomnieniu tego fragmentu historii naszej ojczyzny i naszych rodaków. 

Jednym z elementów działalności mającej utrwalić pamięć o losie ludności polskiej pod okupacją sowiecką, jest dotarcie z tą informacja do młodych obywateli naszego kraju, krzewienie wśród młodzieży świadomości narodowej, znajomości historii oraz kultywowanie pamięci Tych, którzy za fakt bycia Polakiem zapłacili cenę najwyższą. 

 

DEPORTACJE POLAKÓW NA SYBERIĘ

W lutym 2021 roku minęła 81 rocznica pierwszej wielkiej deportacji obywateli polskich w głąb ZSRR (przeważnie miejscem zsyłek była Syberia oraz stepy Kazachstanu), zorganizowanej przez okupacyjne władze sowieckie.

Deportacje zapoczątkowywały gehennę kilkuset tysięcy polskich obywateli, którzy znaleźli się na „nieludzkiej ziemi” z jednym tytułem winy: w dniu 17 września 1939 roku byli obywatelami Rzeczypospolitej Polskiej.

Długa historia zsyłek Polaków na Syberię, sięgająca początków XVI wieku, została uzupełniona o niezwykle dramatyczny rozdział, którego konsekwencje – choćby w przypadku biografii konkretnych, żyjących jeszcze ludzi – trwają do dzisiaj.

Zsyłka na Syberię – metoda walki z politycznymi przeciwnikami carskiej Rosji Pierwsze zsyłki Polaków na Syberię nastąpiły kilkadziesiąt lat po ekspansji Wielkiego Księstwa Moskiewskiego na wschód od Uralu, która zaczęła się w połowie XVI wieku. Pierwsi polscy zesłańcy byli jeńcami wojennymi wziętymi do niewoli podczas wojen Stefana Batorego z Iwanem IV Groźnym czy podczas wojen Rzeczypospolitej toczonych z Moskwą na początku XVII wieku. Polacy dzielili w ten sposób los jeńców innych narodowości.

W okresie coraz bardziej zarysowującej się dominacji Rosji nad słabnącą Rzeczpospolitą, zsyłki na Syberię dotykały przede wszystkim uczestników walk o uniezależnienie się państwa polsko-litewskiego od rosyjskiego imperium. Taki los spotkał pojmanych do rosyjskiej niewoli uczestników konfederacji barskiej (1767–1772) i insurekcji kościuszkowskiej (1794). Władze carskie traktowały zsyłkę przede wszystkim jako metodę walki politycznej z organizatorami kolejnych „polskich buntów”. Po upadku powstania listopadowego liczbę powstańców zesłanych na Syberię ocenia się na około półtora tysiąca. O wiele większa liczba żołnierzy-powstańców trafiła do rosyjskich karnych batalionów, wysyłanych w szczególnie niebezpieczne miejsca imperium, gdzie państwo Romanowów toczyło walki o rozszerzenie granic lub ustabilizowanie sytuacji w rejonach niedawno zdobytych (Kaukaz, Azja Środkowa).

A. Grottger „Pochód na Syberię”

Najwięcej polskich zesłańców na Syberię w okresie carskiej Rosji trafiło tam po upadku powstania styczniowego (1863–1864). Ich liczbę szacuje się na około 40 tysięcy osób. Wliczając w to Polaków zsyłanych na Syberię po rewolucji 1905 roku aż do wybuchu I wojny światowej – można przyjąć, że ogólna liczba polskich zesłańców w okresie niemal dwustu lat pozostawania pod dominacją rosyjską (od Piotra Wielkiego po okres rozbiorowy) nie przekroczyła 100 tysięcy osób.

J. Malczewski „Zesłanie studentów”

Kara zesłania miała kilka kategorii. Jedną z nich była katorga – czyli zasądzana na podstawie kodeksu wojskowego przymusowa praca w kopalniach, przy budowie linii kolejowych lub w różnych zakładach przemysłowych. Inna kategoria to tzw. osiedlenie zasądzane na mocy wyroku sądowego lub orzeczone w trybie administracyjnym przymusowe osiedlenie na Syberii, połączone niekiedy z utratą praw cywilnych i konfiskatą majątku.

                                                           J. Malczewski „Niedziela w kopalni”

Dla wielu polskich zesłańców przebywających na Syberii przed 1917 rokiem zsyłka była dotkliwą karą – tęsknota za krajem i najbliższymi była z pewnością bolesna. Co ciekawe jednak, wielu polskich zesłańców – zwłaszcza tych szlacheckiego pochodzenia i gruntownie wykształconych – szybko stawało się częścią elity syberyjskiego społeczeństwa. Władze carskie zezwalały na wznoszenie katolickich kościołów (np. w Irkucku, Tobolsku czy Tomsku), do których chodzili niemal wyłącznie polscy powstańcy. Rzecz nie do pomyślenia w warunkach sowieckich. Nawet przymusowa praca, choć bardzo ciężka, nie była traktowana – jak w okresie komunistycznym – jako metoda fizycznej eksterminacji. Symptomatyczne było na przykład to, że chociaż władze carskie pod koniec XIX wieku doskonale wiedziały o bogatych złożach złota na Kołymie, nie kierowały tam katorżników i osiedleńców, ponieważ wydobywanie tego cennego kruszcu, nawet wykorzystując w tym celu pracę więźniów, wydawało im się nieopłacalne. W okresie sowieckim zaś Kołyma stała się, również dla polskich zesłańców, symbolem syberyjskiego piekła. Co ciekawe, w okresie carskiej Rosji wielu Polaków nie korzystało z możliwości powrotu do Ojczyzny po odbyciu kary, wierząc, że lepsza przyszłość, także w sensie materialnym, czeka ich na wschód od Uralu. Fenomenem wielce wymownym, a który nie powtórzył się w okresie sowieckim, jest cała plejada polskich odkrywców Syberii, jej przyrody i geografii. Po 1917 roku nie odnajdziemy już nowych Czerskich, Czekanowskich czy Dybowskich.

Syberia w czasach sowieckich: niewolnicza praca w obozach koncentracyjnych.

Władze komunistycznej Rosji (później: Związku Sowieckiego) traktowały zsyłki nie tylko jako instrument na neutralizację przeciwników politycznych, ale również jako formę czerpania zysków z niewolniczej pracy więźniów. Pojawił się wówczas nowy sposób organizacji pobytu zesłańców – koncentracyjny obóz niewolniczej pracy, zwany łagrem lub gułagiem. Wyśrubowane „normy robocze” i nieludzkie warunki pracy przy kilkudziesięciostopniowym mrozie prowadziły do masowej eksterminacji więźniów. Do dzisiaj wstrząsające wrażenie wywołują opisy piekła gułagów przedstawione w takich dziełach, jak Opowiadania kołymskie Warłama Szałamowa czy Archipelag Gułag Aleksandra Sołżenicyna. Do tych miejsc trafiali obywatele sowieccy skazani na pobyt w łagrze, w tym także obywatele ZSRR polskiego pochodzenia.

                                                                             Praca w gułagu.

Gdy w latach 1937–1938 Stalin przystąpił do eksterminacji Polaków żyjących w ZSRR (głównie w tzw. Polskich Rejonach Narodowych na Ukrainie i Białorusi), obok ponad 110 tysięcy zabitych mężczyzn, należy liczyć ok. 100 tysięcy członków ich rodzin – kobiet i dzieci – wywiezionych na Syberię.

Podstawowe cele sowieckich deportacji Polaków na Syberię: zniszczenie polskich elit i czystki etniczne na Kresach.

Po sowiecko-niemieckim rozbiorze Polski we wrześniu 1939 roku masowe wywózki Polaków na Syberię były jednym z podstawowych instrumentów polityki okupacyjnej władz sowieckich. Miała ona dwa podstawowe cele: eksterminację polskich elit politycznych, intelektualnych i gospodarczych oraz czystki etniczne. Dokładnie takie same cele na ziemiach polskich realizował sojusznik Związku Sowieckiego – III Rzesza.

                                                            S. Centomirski „Polaków na Syberię!”

W nocy z 9 na 10 lutego 1940 roku rozpoczęła się pierwsza masowa deportacja Polaków z ziem zaanektowanych przez Związek Sowiecki, po 17 września 1939 roku. Objęła ona przede wszystkim polskich osadników wojskowych, służbę leśną oraz cywilnych kolonistów. Deportowani w tym okresie Polacy zostali wysłani do Kraju Krasnojarskiego, do Komi, osiedlono ich również w obwodach archangielskim, swierdłowskim oraz irkuckim. Kolejna fala deportacji miała miejsce dwa miesiące później, w kwietniu 1940 roku. Objęła ona przedstawicieli polskich elit, m. in. urzędników, nauczycieli, sędziów, a także rodziny osób deportowanych w lutym 1940 roku (w tym rodziny polskich oficerów zamordowanych wiosną 1940 roku m.in. w Katyniu). Tym razem głównym miejscem zesłania był Kazachstan (obwody: aktiubiński, akmoliński, kustanajski, pawłodarski, semipałatyński).

                                                             Luty 1940. Deportacja Polaków na Sybir.

W czerwcu 1940 roku wywózki na Syberię objęły przede wszystkim Polaków (w tym obywateli polskich żydowskiego pochodzenia) ze środkowej i zachodniej części kraju, którzy po 1 września 1939 roku szukali na Kresach schronienia przed Niemcami. Przeważnie trafiali oni do obwodu archangielskiego i do autonomicznej republiki Komi, jak również na wschód od Uralu: do Kraju Ałtajskiego, Krasnojarskiego, Jakucji oraz do obwodów swierdłowskiego, irkuckiego, nowosybirskiego, omskiego i czelabińskiego. W maju 1941 roku władze sowieckie podjęły decyzję o dalszym „oczyszczaniu” wschodnich ziem Rzeczypospolitej. 22 maja 1941 roku rozpoczęła się kolejna masowa deportacja, tym razem przede wszystkim mieszkańców Małopolski Wschodniej (w sowieckim nazewnictwie: Zachodnia Ukraina), ponownie przedstawicieli polskich elit oraz rodzin osób deportowanych wcześniej.

                                                          Kobiety i dzieci zesłane do Kazachstanu

W następnym miesiącu doszło do masowych deportacji obywateli państw nadbałtyckich, wcielonych rok wcześniej do ZSRS, a także mieszkających tam Polaków (np. Polaków mieszkających na Wileńszczyźnie, „przekazanej” po 17 września 1939 roku Litwinom przez Sowietów). W nocy z 19 na 20 czerwca 1941 roku – a więc na dwie doby przed niemieckim atakiem na Sowietów – rozpoczęła się masowa wywózka Polaków z tzw. Zachodniej Białorusi (województwo białostockie, poleskie). Nie przeprowadzono jej jednak do końca z powodu wybuchu wojny sowiecko-niemieckiej. Część transportów utknęła 22 czerwca 1941 roku i nie dojechała na miejsce swojego przeznaczenia, czyli do Kraju Krasnojarskiego, Kraju Ałtajskiego, obwodu nowosybirskiego oraz Kazachstanu.

Eksterminacja przez pracę w nieludzkich warunkach.

Istnieją spore rozbieżności w ustaleniu liczby osób deportowanych w latach 1940–1941 w głąb Związku Sowieckiego. Niektórzy badacze szacują liczbę deportowanych na 800 tysięcy do miliona, inni na 300, 350 tysięcy. Te ostatnie dane pochodzą z udostępnianych po 1990 roku archiwaliów postsowieckich. Należy jednak zastrzec, że do dzisiaj polscy historycy nie mają pełnego dostępu do tych zbiorów. Jedno jest pewne, przez niemal dwa lata tzw. pierwszej okupacji sowieckiej (1939–1941) na Syberię zostało zesłanych kilkakrotnie więcej Polaków niż przez niemal dwieście lat rosyjskiej dominacji nad Polską przed 1917 rokiem.                   

Pamiętać również trzeba, że w latach 1939–1941 zsyłani byli polscy obywatele bez względu na narodowość. Zdecydowaną większość – około 80% – stanowili Polacy, ale byli także Ukraińcy, Żydzi, Białorusini i Litwini mający polskie obywatelstwo.

Katorżnicza praca przy budowie kolei syberyjskiej.

Również śmiertelność wśród zesłańców w okresie sowieckim była o wiele większa aniżeli w okresie carskiej Rosji. Ocenia się, że w latach 1939–1941 sięgała nawet 25% osób deportowanych. Męczeńska droga deportowanych zaczynała się już w momencie najścia NKWD na ich domy, gdy dawano im kilkanaście minut na spakowanie się. Potem był trwający kilkadziesiąt dni transport na Syberię, w bydlęcych wagonach przy mrozie sięgającym pięćdziesięciu stopni Celsjusza. Często „miejscem osiedlenia” był zaśnieżony step lub tajga. Śmiertelność zwiększała również mordercza praca w kopalniach złota, niklu, węgla czy uranu.

Deportacje Polaków po tzw. wyzwoleniu przez Armię Czerwoną

Druga sowiecka okupacja rozpoczęła się w styczniu 1944 roku, z chwilą ponownego przekroczenia przedwojennej wschodniej granicy Rzeczpospolitej przez Armię Czerwoną, która posuwała się za wycofującymi się Niemcami. Zarówno NKWD jak i sowieckie wojsko natychmiast przystąpiły do walki z polskim ruchem niepodległościowym. Aresztowano cywilnych i wojskowych reprezentantów Polskiego Państwa Podziemnego, którzy na przełomie wiosny i lata 1944 roku – w ramach „Akcji Burza” – podejmowali walkę z Niemcami, a następnie ujawniali się wobec wkraczających Sowietów. Część z nich od razu zamordowano, wielu zesłano do europejskiej części Rosji i na Syberię. Ocenia się, że do końca 1944 roku z ziem polskich na wschód od Bugu deportowano w głąb ZSRR około 30 tysięcy ludzi, w tym wielu na Syberię (np. część żołnierzy Armii Krajowej osadzono w tych samych obozach jenieckich, w których wcześniej byli przetrzymywani polscy oficerowie zamordowani w 1940 roku w Katyniu oraz innych miejscach kaźni).

Deportacja ludności polskiej.

W tym samym czasie wydzielone jednostki NKWD deportowały z ziem centralnej Polski – między Bugiem a Wisłą – około 5 tysięcy Polaków. Gdy na początku 1945 roku Armia Czerwona opanowała resztę ziem polskich okupowanych wcześniej przez Niemcy, deportowano do ZSRR około 30 tysięcy polskich obywateli. Około 15 tysięcy górników zostało skierowanych do niewolniczej pracy w Zagłębiu Donieckim (Ukraina) oraz zagłębiu zachodniosyberyjskim.

 „Uciekinierzy z przekonania”

Historia ucieczek polskich zesłańców z Syberii jest tak długa, jak historia samych zsyłek. W epoce carskiej Rosji jedną z najgłośniejszych ucieczek była ta, podjęta przez Maurycego Beniowskiego, dawnego żołnierza Baru, który po wielu perypetiach przedostał się na Madagaskar.

Byli i inni, jak np. Rufin Piotrowski, który w 1846 roku uciekł z Syberii i przez Archangielsk, Petersburg i Królewiec dotarł do Paryża. W okresie komunistycznym warunki do ucieczki były o wiele trudniejsze – reżim więzienny był o wiele surowszy, znacznie liczniejszy „aparat dozoru” i sterroryzowane społeczeństwo niechętne udzielaniu pomocy zbiegłym więźniom. Jednak uciekano. W 1925 roku wśród trzech więźniów, którzy zbiegli z Wysp Sołowieckich do Finlandii był Polak – Edward Malbrodzki.

W 1956 roku ukazała się w Londynie książka Stanisława Rawicza The long way (Długi marsz), opisująca jego ucieczkę z Jakucji do Indii (choć istnieją wątpliwości, czy ten opis jest autentyczny i czy faktycznie Rawicz był uczestnikiem tej eskapady). Każdy z nich to „uciekinier z przekonania”, który – cytując Aleksandra Sołżenicyna – „nawet na chwilę nie wyrzeka się myśli, że człowiek za żadne skarby nie powinien godzić się na życie za kratami! […] Taki, co – znalazłszy się za kratami – całe dni myśli o ucieczce, a całe noce śni o niej”.

 

Źródła: 
„DEPORTACJE POLAKÓW NA SYBERIĘ W XX WIEKU”, Grzegorz Kucharczyk, Naukowe Centrum Kultury
https://www.kresowianie.info/artykuly,n429,malarstwo_kresowe__sybir.html

 

Uroczystość nadania imienia Sybiraków

Branżowej Szkole I Stopnia wchodzącej w skład ZSZ nr 1 w Elblągu

Dzień 8 października 2021 roku na długo zapisze się w pamięci społeczności szkolnej jako data uroczystych obchodów Jubileuszu 75-lecia Zespołu Szkół Zawodowych nr 1 w Elblągu. Szkoła rozpoczęła swoją działalność w roku 1946, jest więc najstarszą placówką oświatową, przygotowującą młodzież do pracy zawodowej, w mieście. W jej skład wchodzi Technikum oraz Branżowa Szkoła I Stopnia, której w dniu dzisiejszym nadano zaszczytne imię Sybiraków.

Uroczyste obchody 75-lecia rozpoczęły się od Mszy Świętej w intencji Patrona,  która miała miejsce w kościele pod wezwaniem św. Pawła. Podczas nabożeństwa Proboszcz parafii – Ojciec Grzegorz Piśko poświęcił Sztandar przekazany BSIS przez elbląski oddział Związku Sybiraków. 

Kolejnym punktem uroczystości było złożenie wieńców i zniczy pod tablicami pamiątkowymi znajdującymi się przed budynkiem szkoły, a poświęconych  ofiarom Zbrodni Katyńskiej – pułkownikowi Mieczysławowi Janowskiemu oraz majorowi Karolowi Rudnickiemu, zamordowanym przez NKWD w Charkowie w 1940 roku. W ceremonii udział wzięli Prezydent Miasta Elbląga – Pan Witold Wróblewski, Prezes Zarządu Głównego Związku Sybiraków – Pan Kordian Borejko, Prezes Związku Sybiraków w Elblągu – Pan Czesław Żukowski oraz Dyrektor ZSZ nr 1 – Pani Beata Tuzimek.

Następna część uroczystości miała miejsce w hali sportowej szkoły. Kluczowymi punktami było przekazanie na ręce Pani Dyrektor Aktu Nadania BSIS imienia Sybiraków  przez Prezydenta Miasta oraz przekazanie Sztandaru przez przedstawicieli Związku Sybiraków.

Wśród zaproszonych gości  znaleźli się także: Przewodniczący Rady Miejskiej – Pan Antonii Czyżyk, Dyrektor Departamentu Edukacji – Pani Małgorzata Sowicka, Dyrektor elbląskiej Delegatury Kuratorium Oświaty – Pani Małgorzata Adamowicz, Dyrektor elbląskiego Biura Regionalnego Urzędu Marszałkowskiego Województwa Warmińsko- Mazurskiego – Pan Edward Pietrulewicz, członkowie Związku Sybiraków, Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych, przewodniczący związków zawodowych, przedstawiciele Straży Granicznej, dyrektorzy elbląskich placówek oświatowych i kulturalnych, reprezentanci zakładów pracy, w których nasi uczniowie odbywają praktyczną naukę zawodu. 

 

Informacje w mediach – linki:

https://www.portel.pl/spoleczenstwo/brylantowy-jubileusz/125341

https://www.info.elblag.pl/17,67296,75-lecia-ZSZ-nr-1-Dzis-wazny-dzien-bo-szkola-otrzymuje-imie-Sybirakow.html

https://www.elblag.eu/index.php/z-ycia-miasta-fotoreportae/16584-75-lecie-zespolu-szkol-zawodowych-nr-1-w-elblagu

https://www.info.elblag.pl/17,67263,75-lecia-istnienia-Zespolu-Szkol-Zawodowych-nr-1-w-Elblagu.html